• Rowerowe podróże czas zacząć - 2014 -
  • Bicycle travel time to start - 2014 -

Rowerowe podróże czas zacząć

Niedziela, 2 marca 2014 rok, godzina 22:37 Autor: Tata

Niedziela zapowiadała się leniwie. Z rana szumiało jeszcze po sobotnim jeden i pół piwie.
Co dziś robimy na obiad? Brak zadowalających pomysłów.
To może do Sopotu... samochodem ? rowerami... ?
Pięć stopni na plusie, lekka mgła i całkowite zachmurzenie nie zachęcało zbyt mocno do zaprzęgania własnych mięśni w celu przemieszczania się.
Z pomocą przyszedł entuzjazm mamy.

Szybka akcja. Piwnica - rowery sprawne. Fotelik, nosidło, ciepłe ubrania, pieluchy, przekąski, ciepła herbata... zebraliśmy się szybko... po 32 sekundach od pomysłu byliśmy już na rowerach 2km od domu Rowerowe podróże czas zacząć   

W taki spontaniczny sposób rozpoczęliśmy w tym roku sezon rowerowy... to pierwsza taka przygoda dla małej Lili.

Jak wygląda czteroosobowa rodzina na rowerach? Filmik poniżej co nieco może przybliżyć ten obraz.



Gdzie dotarliśmy i co robiliśmy? Zdjęcia najlepiej to opiszą

Przewalone drzewo to dla nas nie problem, Kalina przeniosła drzewo na drugą stronę rowerów i usnęła ze zmęczenia

Przewalone drzewo to dla nas nie problem, Kalina przeniosła drzewo na drugą stronę rowerów i usnęła ze zmęczenia



Pierwszy cel osiągnięty. Lilka spisała się wyśmienicie

Pierwszy cel osiągnięty. Lilka spisała się wyśmienicie



Kalina wciąż śpi... drzewo musiało być naprawdę ciężkie

Kalina wciąż śpi... drzewo musiało być naprawdę ciężkie



Bar Przystań. Lila gotowa do jedzenia

Bar Przystań. Lila gotowa do jedzenia



Obiad in progrezzz. Świeża rybka na świeżym powietrzu.

Obiad in progrezzz. Świeża rybka na świeżym powietrzu.



No tak,  jest morze... teraz przydałby się jakiś statek...

No tak,  jest morze... teraz przydałby się jakiś statek...



Ta łajba będzie dobra, odpływamy.

Ta łajba będzie dobra, odpływamy.



Kalina Dundee

Kalina Dundee



Jak to nie będzie deseru ?????

Jak to nie będzie deseru ?????



Nabraliście mnie!

Nabraliście mnie!



Ożesz... chyba połknęłam muchę

Ożesz... chyba połknęłam muchę



PrzytuLaski

PrzytuLaski



Dopijając wczorajsze pół piwa stwierdzam, że warto było przełamać zimowe, leniwe nawyki i spędzić dzień aktywnie... a to dopiero początek tego sezonu Rowerowe podróże czas zacząć   

Poprzedni wpis:
« Dzieje się

Następny wpis:
Mikrusy na Kolosach »