• Fajne dziewczyny - 2013 -
  • Cool Girls - 2013 -

Fajne dziewczyny

Środa, 11 grudnia 2013 rok, godzina 0:24 Autor: Mama

Czasem ludzie pytają nas, jak to jest, że nasze dzieci są takie fajne. Jedna z moich koleżanek powiedziała kiedyś, że to najgrzeczniejsze dzieci, które zna. Czytelnicy tego bloga, Ci którzy nas znają, dobrze wiedzą, że w naszym domu nie ma dyscypliny. Wręcz przeciwnie. Jak to więc jest, że nasze dzieci są spokojne, radosne, nie agresywne, nie destrukcyjne itp itd? Nie lubimy określenia grzeczne i staramy się go nie używać, no ale w skrócie ujmując są grzeczne...

Zdania są różne, i pewnie w każdej opinii jest ziarenko prawdy. Jedna z nich mówi o tym, że ich zachowanie uwarunkowane jest przez łagodny temperament i płeć. Jest też teoria, że wyluzowani rodzice mają wyluzowane dzieci. Ponad to oboje pracujemy w domu, więc dzieci są prawie zawsze z nami, mamy dla nich dużo czasu i cierpliwości. W skrócie opiszę czym się kierujemy wychowując nasze dziewczyny, bo w naszej opinii to właśnie jest klucz.

Po pierwsze w wielu sytuacjach staramy się przysłowiowo pochodzić w skórze naszych córek. Po drugie traktujemy je i ich potrzeby równorzędnie z naszymi. Po trzecie świecimy przykładem. Po czwarte pozwalamy uczyć się na błędach. Po piąte wychodzimy z założenia, że dzieci zachowują się i reagują najlepiej jak potrafią w danej sytuacji. Nie jest nam więc trudno okazywać im miłość w każdej chwili, nawet trudnej emocjonalnie. Oczywiście nie jesteśmy idealni i zdarza nam się złamać te zasady, ale w większości przypadków tego się trzymamy. Rozumiemy, że dziecko może mieć gorszy dzień, może czegoś nie lubić, może nie mieć na coś ochoty, może je coś boleć lub chcieć czegoś innego niż my w danej chwili. Akceptujemy płacz. Staramy się do niczego nie zmuszać, nie krzyczeć, nie szantażować. Uznaliśmy, że szanując je, uczymy ich szacunku do innych. Tak, więc rozmawiamy, tłumaczymy pewne swoje decyzje, pertraktujemy i zawieramy z Kaliną kompromisy. Pytamy ją o zdanie w sprawach, które jej dotyczą i zgadzamy się z jej decyzją, a kiedy ją o coś prosimy to akceptujemy odmowę. Ufamy jej intuicji, pod której wpływem wiele razy zmieniliśmy plany, ale wyszło to nam wszystkim na dobre. Nie strofujemy jej, chyba, że robi komuś krzywdę. Nie wyręczamy jej, chyba, że poprosi o pomoc. Staramy się nie dopasowywać dzieci do naszych wyobrażeń i oczekiwań i traktować je tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. I kiedy tak patrzę i słucham mojej córki, to upewniam się tylko, że idziemy w dobrym kierunku. Dziś odniosła na miejsce sukienkę, w którą wcześniej się stroiła (zazwyczaj sukienka ląduje gdzieś na środku pokoju) i powiedziała w moim kierunku dziękuję słonko :)

Fajne dziewczyny


Fajne dziewczyny


Fajne dziewczyny


Fajne dziewczyny

P.S. Jest jeszcze jedna opinia, która jest mi bardzo bliska. Może po prostu Jacek robi fajne dzieci ;D

Poprzedni wpis:
« Zmiany

Następny wpis:
Dzieje się »